Historia logo Warszawy czyli jak zaangażować mieszkańców do identyfikacji wizualnej miasta

Każde z większych miast Polski zatrudnia agencję kreatywną do przygotowania identyfikacji wizualnej i logotypu, które mają być wizytówką miasta w Polsce i na świecie.
Warszawa podeszła do tego zadania dość niekonwencjonalnie, ponieważ połączyła pracę agencji oraz społeczeństwo stolicy do przygotowania identyfikacji wizualnej Warszawy zgodnie z oczekiwaniami jej mieszkańców.

Powstanie logotypu odbyło się w kilku etapach. W pierwszym z nich agencja przygotowała odświeżony projekt logo Warszawy przedstawiający sylwetkę warszawskiej Syrenki w artystycznym wydaniu nawiązującym do tradycji Polskiej Sztuki Plakatu.

W drugim etapie ogłoszono konkurs wśród mieszkańców na przesłanie hasła promocyjnego stolicy. Mieszkańcy stolicy i Polski spisali się na medal przesyłając ponad 2000 propozycji hasła. Z tej liczby zgłoszeń jury wybrało 10 haseł, które zostały poddane publicznemu głosowaniu przez Warszawiaków. Na hasło można było głosować kuponami z prasy oraz przez Internet.

Zwycięskim hasłem w głosowaniu okazało się hasło „Zakochaj się w Warszawie”, które wysłało jednocześnie aż 4 uczestników (Irena Zadrożna, Anna Wojciechowska-Sobczyk, Jarosław Kołakowski i Jan Roman), którzy musieli się podzielić nagrodą główną w wysokości 15 000 zł. Propozycja spotkała się z blisko 35% poparciem Warszawiaków. Wyróżniono i przyznano również drugie miejsce dla Doroty Grydlik, autorki hasła „Miasto w Twoim rytmie”.

Hasło promocyjne weszło w skład logotypu i identyfikacji Warszawy i jest wykorzystywane w Polsce i poza jej granicami w wersji polskiej i angielskiej w różnych publikacjach, materiałach promocyjnych i na dokumentach warszawskich urzędów.

Dzięki wsłuchaniu się w głos mieszkańców udało się przygotować logotyp i hasło, z którymi utożsamiają się mieszkańcy stolicy a nie copywriter z agencji kreatywnej. Akcja pokazała również, że da się zaktywizować mieszkańców do udziału w promocji swojego miasta, dzięki czemu sami mogą stać się ambasadorami swojego miejsca zamieszkania i mają poczucie, że ich głos liczy się wśród polityków i włodarzy miasta.